Paweł Amulewicz, Telewizja Kopernik: Spotykamy się, żeby podsumować projekt: „Księgozbiory przedwojenne jako źródło do historii Warmii i Mazur” – nazwa długa, ale zdążyliśmy się nauczyć jej na pamięć. Jak długo działacie w tym projekcie?
Dr Anna Bujko, Instytut Północny im. Wojciecha Kętrzyńskiego w Olsztynie: Projekt jest realizowany od prawie dwóch lat i łezka trochę się w oku kręci, bo niestety zbliżamy się wielkimi krokami do końca jego realizacji. Oczywiście nie będziemy zdradzać, ale mamy kolejne plany, składamy wniosek na kontynuację tego projektu, też wychodzimy poza Olsztyn. Ja chciałam przede wszystkim podziękować wszystkim wykonawcom projektu, bo w tym projekcie pracowało, czy pracuje jeszcze, łącznie przez te dwa lata to było około 30 osób.
Powiedziała Pani o zespole trzydziestoosobowym. Jeżeli mielibyśmy powiedzieć o liczbie źródeł, które musieliście przejrzeć, zdigitalizować, odpowiednio opracować, ile tego było?
Szacowałam – na podstawie innych projektów i wcześniej prowadzonych badań, też monografii na temat m. in. znaków własnościowych w księgozbiorach historycznych – że znajdziemy we wszystkich olsztyńskich książnicach trzy tysiące właścicieli. Trzy tysiące nazw już ujednoliconych. Znaleźliśmy ich już sześć tysięcy ponad i dalej jeszcze prace trwają. Więc to jest dla nas przede wszystkim duże zaskoczenie. Finalnie rejestrujemy 21 tysięcy książek.
Co w takim razie dalej? Kiedy będziemy mogli korzystać z całej elektronicznej, kompletnej bazy?
Skupiamy się teraz na pracach też naukowych, żeby ten indeks ujednolicić, żeby państwo otrzymali w zasadzie gotowy projekt, czy materiał do badań, który będzie wymagał też po zakończeniu projektu pracy, dlatego że w tej bazie znajdują się zapisy odręczne nieczytelne. My rejestrujemy i badacz, który będzie pod innym kątem badał te stare druki, trafi na taki zapis odręczny, on już sobie z nim świetnie poradzi. Taki był główny cel tego projektu i ten cel najważniejszy, jeśli chodzi o aspekt tych badań proweniencyjnych, udało nam się osiągnąć.
Ten finalny efekt, który sobie założyliście, który chcecie osiągnąć, to będzie konkretna strona internetowa, na którą czy ja laik, czy profesjonalny badacz wchodzi i ma to wszystko zdigitalizowane?
Wszystko, co działo się przez te dwa lata, mamy zebrane, uporządkowane, i w tej chwili powstaje strona internetowa i tam będzie wszystko. Tam będzie dostęp do bazy proweniencji, będzie dostęp do pracowni badań księgozbiorów historycznych, bo ta pracownia też powstaje tu w Instytucie Północnym. W ramach tego projektu przecież realizowaliśmy wspólnie z Telewizją Kopernik mnóstwo nagrań, takich spotkań czy w studio, czy gdziekolwiek indziej. To wszystko co działo się w ramach projektu tam będzie udostępnione.
Dziękuję za rozmowę.