Piotr Harasim, Telewizja Kopernik: „Księgozbiory przedwojenne jako źródło do historii Warmii i Mazur” – pani doktor, spotykamy się, by podsumować ten kończący się dwuletni projekt. Jakie wyniki uzyskano w ramach tego projektu? Udało się spełnić założone dwa lata temu cele?
Dr Anna Bujko, zastępca dyrektora Instytutu Północnego im. W. Kętrzyńskiego w Olsztynie: Powstała strona internetowa projektu. Adres strony to ksiegozbioryprzedwojenne.pl, zrobiliśmy tę stronę na koniec projektu też nie bez powodu, dlatego że jak już wszystko zrealizowaliśmy, to wiedzieliśmy, jak ta strona ma funkcjonować, jak ona powinna wyglądać, bardzo serdecznie zapraszamy na tę stronę. Tam znajdują się przede wszystkim dostępy do baz danych, które powstały w ramach projektu, czyli do elektronicznej bazy proweniencji, jest również przekierowanie, link do pracowni badań księgozbiorów historycznych, bo ona również powstała w ramach projektu, fizycznie tutaj w Instytucie Północnym mamy taką pracownię, czyli jest to taka kolekcja wszystkich druków wydanych do roku 1945. Było to duże przedsięwzięcie, bo my prowadziliśmy badania w sześciu instytucjach. Finalnie w projekcie było zatrudnionych około 30 osób, więc to był naprawdę duży zespół. Też dla tych osób to była nowa praca, ale mogę z dumą powiedzieć, że wszyscy dali radę. Mogę też podziękować wszystkim wykonawcom tego projektu właśnie, że dali radę i że to wszystko nam się wspólnie udało. Archiwum Państwowe, Muzeum Warmii i Mazur, Biblioteka Uniwersytecka, oczywiście biblioteka Instytutu Północnego, Wojewódzka Biblioteka Publiczna oraz biblioteka, która posiada najwięcej starych druków, jeśli chodzi o kolekcję tych najstarszych ksiąg, biblioteka Wyższego Seminarium Duchownego Hosianum. Archiwum też okazało się wielkim zaskoczeniem dla nas, dla badaczy, bo akurat stare druki, które się tam znajdują, dokładnie zbadała pani prof. Zoja Jaroszewicz-Pieresławcew i okazało się, że odkryła ok. 500 tytułów, które nie były zainwentaryzowane, nie były wykazane w inwentarzu, czyli z tysiąca tytułów, z tysiąca tych starych druków, 500 jeszcze dodatkowo udało się tam odkryć, zbiór który zupełnie nie był przebadany.
Pani doktor, są planowane dalsze kroki w ramach projektu? Co dalej?
Tak, są planowane dalsze kroki. Tak jak już powiedziałam, bardzo byśmy chcieli pozyskać kolejne pieniądze. Jeden projekt został złożony też do ministerstwa w ramach Narodowego Programu Rozwoju Humanistyki na badanie, odtworzenie repertuaru wydawniczego oficyny braniewskiej. To właśnie ten projekt, który zrealizowaliśmy, natchnął nas do tego, po prostu rodzą się kolejne pomysły. Odkrywamy tematy badawcze i takim tematem jest właśnie oficyna braniewska. To jest taki projekt, który będzie wymagał kwerend m.in. w Szwecji, bo tam zostały wywiezione księgozbiory z Braniewa. Drugi projekt złożyliśmy, to jest właśnie ten projekt na kontynuację naszych badań, na tworzenie nadal elektronicznej bazy proweniencji i tutaj też już wychodzimy poza Olsztyn. Zaprosiliśmy do współpracy inne instytucje, one się z ogromną przyjemnością włączą jeśli te pieniądze pozyskamy. Może tę bazę każda instytucja, która te księgozbiory posiada, z nami budować i do tego serdecznie państwa wszystkich zapraszamy.
Dziękuję za rozmowę.