Lekarze i lekarze dentyści z całego kraju wspólnie z rodzinami tłumnie zjawili się w Rynie, by rywalizować w regatach o tytuł Żeglarskich Mistrzów Polski. Przed rozpoczęciem zmagań uczestnikom dopisywały dobre humory, choć nie brakowało obaw. „Lektura przepisów sprawiła, że poczuliśmy lekki niepokój, ale dopracowaliśmy pewne kwestie, uzgodniliśmy i jesteśmy gotowi, żeby powalczyć” – mówi lek. dent. Marek Rogowski, wiceprezes Bydgoskiej Izby Lekarskiej. „Jesteśmy w tym miejscu pierwszy raz, więc emocje oprócz tego, że przed startem są związane z bezpośrednią rywalizacją, to jeszcze związane z akomodacją, z nowym miejscem” – dodaje
lek. Piotr Rudzki, uczestnik mistrzostw z Olsztyna.
Wydarzenie ma już przeszło trzydziestoletnią tradycję, a zawody organizowane są przez Warmińsko-Mazurską Izbę Lekarską. „W tym roku udało się zdobyć 32 jachty, więc te 32 jachty są obsadzone. Byłoby jachtów 40, pewnie i 40 by się udało obsadzić. Razem z osobami towarzyszącymi jest nas ponad 160 osób” – mówi lek. Piotr Szmyt, komandor regat.
Dla medyków regaty to okazja do integracji, dobrej zabawy i zdrowej, sportowej rywalizacji. Dla regionu to zaś doskonała promocja. „Kontakt z naturą, przyroda, właśnie sport, rekreacja. Spotkania ludzi z całej Polski, bo przyjeżdżają do nas załogi z całej Polski, także to wszystko tutaj jest w pigułce” – podkreśla lek. dent. Anna Lella, prezes Warmińsko-Mazurskiej Izby Lekarskiej. „Jest to jedna z wielu imprez na Warmii i Mazurach i tak, potwierdzam, zarówno pasjonatów sportu, jak i turystów takie imprezy przyciągają do regionu” – dodaje Marcin Balibarczyk, dyrektor departamentu sportu i turystyki w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Warmińsko-Mazurskiego.
XXXIII Żeglarskie Mistrzostwa Polski trwały trzy dni, a zawodnicy musieli sprawdzić się w dwóch klasach jachtów. Najlepsza okazała się połączona załoga Śląskiej i Bydgoskiej Izby Lekarskiej. Drugie miejsce zajęła Śląska Izba Lekarska, a trzecie gospodarze regat – załoga Warmińsko-Mazurskiej Izby Lekarskiej.