Barwny korowód dożynkowy z najpiękniejszymi wieńcami, uroczysta msza, stragany kół gospodyń wiejskich i lokalnych rękodzielników. Warmińsko-Mazurskie Dożynki Wojewódzkie, które po raz kolejny odbyły się Skansenie w Olsztynku, były okazją nie tylko do dopełnienia tradycji, ale również do podsumowania rolniczego trudu. Rolnicy z Warmii i Mazur, choć mieli w tym roku powody do narzekań, po zakończeniu żniw mogą pozwolić sobie na radość i odpoczynek. „Jeśli chodzi o zbiory, to muszę powiedzieć, że na terenie mojego powiatu, powiatu braniewskiego, plony były można powiedzieć zadowalające. To były takie normalne, normalny rok. Wprawdzie odczuliśmy suszę, ale największą suszę odczuliśmy na wiosnę – marzec, kwiecień, dopiero pierwsze opady były u nas koło 5, 6 maja i bardzo ucierpiały zboża jare. Później ta przyroda troszeczkę nadrobiła i te plony były naprawdę na takim optymalnym poziomie w tym roku” - ocenia Jerzy Salitra, hodowca trzody chlewnej i członek zarządu Warmińsko-Mazurskiej Izby Rolniczej.
Poza suszą, rolnikom i plantatorom dokuczały wiosenne przymrozki. „W naszej hodowli ten rok można powiedzieć, że dosyć jest to dobry rok, jeszcze się nie skończył, ale jak na razie to dosyć pozytywnie – w przypadku stadniny urodzenia, no może troszkę problem z zaźrebieniami z uwagi na anomalie pogodowe, ale pomału już też panujemy nad sytuacją. Natomiast jeśli chodzi o plantację roślin jagodowych, mam czarną porzeczkę, no i niestety w tym roku bardzo niewiele było zbierane, ponieważ na początku maja przymrozki zrobiły swoje i po prostu przymrożony został kwiat” - przyznaje Henry Kuh, hodowca koni i plantator z Wilczkowa w gminie Lubomino.
Te opinie rolników potwierdzają specjaliści. „Jeśli chodzi o nasze województwo warmińsko-mazurskie, w porównaniu do reszty kraju zbiory były na poziomie średnim. Docierają do nas opinie, że niektórzy rolnicy zebrali bardzo dobrze, inni trochę gorzej, szczególnie jeśli chodzi o zboża jare, więc tutaj spadek plonów jest znaczący. Narzekają hodowcy bydła, bo jednak wegetacja traw w tym roku była osłabiona i w związku z tym może im brakować paszy” - informuje Jan Heichel, prezes Warmińsko-Mazurskiej Izby Rolniczej.
W tym jednym dniu rolnicy mogli odczuć, jak bardzo ich praca jest doceniana w społeczeństwie. Na wniosek prezesa Warmińsko-Mazurskiej Izby Rolniczej odznaką honorową Zasłużony dla Rolnictwa odznaczonych zostało 13 najlepszych. Podczas dożynek rozstrzygnięto też konkursy na najpiękniejsze stoisko Koła Gospodyń Wiejskich. Pierwsze miejsce zajęły gospodynie ze Stradun w gminie Ełk. W dorocznym konkursie na najpiękniejszy wieniec dożynkowy zwyciężył natomiast ten wykonany w Rostkach w gminie Pisz. Natomiast Warmińsko-Mazurska Izba Rolnicza w konkursie „Od tradycji do nowoczesności” – czyli konkursie na najpiękniejszy wieniec dożynkowy z elementami innowacyjności – przyznała I miejsce wieńcowi z miejscowości Żugienie w gminie Pieniężno. Drugie miejsce zajął wieniec z miejscowości Nakomiady w gminie Kętrzyn, a trzecie – wieniec z Wąpierska w gminie Lidzbark. Przyznano też cztery wyróżnienia za wieńce z miejscowości: Dajny, Patryki, Pieczarki i Lipowy Dwór.